Jak sobie radzić ze stresem przed wystąpieniami publicznymi?
Stres, trema, onieśmielenie, a nawet przerażenie – istnieje wiele określeń na to obezwładniające uczucie, jakie pojawia się w chwili, gdy chwytamy mikrofon do ręki, a oczy wszystkich są skierowane w naszą stronę. Drżące, pocące się dłonie, serce trzepoczące szybciej niż skrzydła kolibra, nagła suchość w gardle i czarna dziura w głowie – jeśli strach to nasz problem, czas go pokonać za pomocą poniższych metod.
Wcześniejsze przygotowanie to podstawa
Wielu specjalistów od wystąpień publicznych kładzie nacisk na jeden ważny element – dobre przygotowanie. Wszystko, co jest uporządkowane i przećwiczone, daje nam poczucie bezpieczeństwa, a więc buduje naszą pewność siebie. Należy najpierw ułożyć wystąpienie, potem wyszczególnić jego najważniejsze punkty, które będą naszą ‘bazą’, a następnie kilka razy przećwiczyć przemowę na głos. Co więcej, warto wcześniej odwiedzić salę, w której będziemy mówić, wejść na scenę lub za mównicę, wyobrazić sobie publiczność – wszystko to sprawi, że dana sytuacja będzie nam bliższa, dzięki czemu stres nie przejmie nad nami kontroli.
Błędy – zapobiegaj im, zamiast je popełniać
Stres pojawia się, ponieważ boimy się negatywnej oceny ze strony słuchaczy. By nie przejmować się błędami, musimy dopuścić do siebie możliwość ich popełnienia. Paradoksalnie to właśnie akceptacja błędów sprawia, że popełniamy ich znacznie mniej i za każdym razem wiemy, jak z nich wybrnąć. Gdy nasze potknięcia zaczniemy traktować jak lekcje, to zaczniemy działać ufając naszej logice, a nie zwodniczym emocjom. Przeprowadźmy chłodną kalkulację przemowy jeszcze przed wystąpieniem – poznajmy jej najsłabsze strony i wyobraźmy sobie możliwe rozwiązania trudnych sytuacji. Możemy nawet nagrać nasze wystąpienie, aby ocenić czy jest ono zrozumiałe, interesujące i czy mowa naszego ciała jest spójna z przekazem kierowanym do publiczności.
Pozbądź się złych myśli
Czasami stres pojawia się w wyniku negatywnych myśli na własny temat. Zwykle są one nieprawdziwe. Większość z nich to zwykły objaw strachu (który nie jest naszym sprzymierzeńcem) lub chęci bycia pozytywnie ocenionym przez wszystkich (co jest niemożliwe). Pozbywajmy się złych przekonań odnośnie nas samych, pracujmy nad wysoką samooceną, a poprawi się nie tylko jakość naszych wystąpień, ale również jakość życia.
Asy w rękawie – dowcip i odpowiedni oddech
Dobry żart rozładuje nawet najbardziej krępującą sytuację. Jeśli faktycznie popełniliśmy gafę, to poczucie humoru pozwoli nam szybko wymazać ten fakt z pamięci słuchaczy. Śmiech rozluźnia zestresowane ciało podobnie jak głębokie oddychanie. Optymistyczne nastawienie zniweluje stres, a praktyka oddechu i dobre dotlenienie sprawią, że nasz mózg zacznie pracować na wyższych obrotach.